Rok 1959. Stany Zjednoczone - strażnik światowego pokoju i bezpieczeństwa, państwo chlubiące się tradycjami demokratycznymi i ochroną praw człowieka. Jednak w połowie XX wieku na amerykańskim Południu nadal obowiązywały rasistowskie przepisy, a czarnoskórych uważano za obywateli drugiej kategorii. Narastające napięcie związane z brakiem równouprawnienia Afroamerykanów popchnęło Johna Howarda Griffina do nietypowego eksperymentu. Dziennikarz wymyślił sposób na przyciemnienie swojej skóry, by sprawdzić, jak na co dzień wygląda dyskryminacja rasowa. Podróżując po stanach Południa, osobiście doświadczył, z czym muszą mierzyć się na co dzień Afroamerykanie. Skwapliwie notował swoje wrażenia: absurdy codzienności, wypadki zastraszania i przemocy, fizycznej i psychicznej. Jego książka to poruszające świadectwo bezsilności wobec uprzedzeń i tęsknoty za równością. Czarny jak ja w Stanach Zjednoczonych wszedł do kanonu lektur. Książkę przetłumaczono na szesnaście języków, a na całym świecie sprzedano ponad dwanaście milionów egzemplarzy.
Dzięki prostemu zabiegowi dermatologicznemu Griffin przekonał się, że mit starego, dobrego, sielskiego Południa to pozłota, pod którą biali ludzie bezkarnie dają upust najokrutniejszym instynktom. Autor wyłapuje kuriozalne sytuacje, odtwarza niewiarygodne dialogi, a jego lekkie i dowcipne pióro przejmująco kontrastuje z tępą brutalnością opisywanego świata. Choć od eksperymentu Griffina minęło pół wieku, w stanach takich jak Missisipi, Luizjana czy Alabama nadal żyją zatwardziali rasiści, którzy myślą to samo co bohaterowie tego reportażu. Różnica polega na tym, że dziś nie mają odwagi, by jawnie to okazywać. To "dziś" trwa jednak bardzo krótko. Czy kilkadziesiąt lat gorliwej poprawności politycznej jest w stanie wymazać trzystuletnią tradycję pogardy, która stała się silniejsza niż religia? [Katarzyna Surmiak-Domańska]
UWAGI:
Nazwa wydawcy w formule copyright i na stronie redakcyjnej, na stronie tytułowej dawna nazwa wydawcy: Wydawnictwo WAB.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Adam Hochschild patrzy na napięte stosunki we współczesnej RPA przez pryzmat dwóch pozornie odległych wydarzeń historycznych. Pierwsze to przełomowa bitwa nad Krwawą Rzeką z 1838 roku, która przesądziła o tym, kto będzie rządził w tej części świata - Burowie czy Zulusi. Drugie to uroczyste obchody jej rocznicy zorganizowane sto pięćdziesiąt lat później przez konkurujące ze sobą ugrupowania Afrykanerów. Łącząc spojrzenie reportera z wnikliwością historyka, Hochschild pokazuje, jak przeszłość kładzie się na współczesności wyjątkowo długim cieniem.
UWAGI:
Bibliogr. s. 339-345.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W końcowych latach apartheidu czterej żołnierze Afrykańskiego Kongresu Narodowego przekradają się przez granicę do RPA, którą opuścili jako młodzi chłopcy po zamieszkach w Soweto w 1976 roku. W ciągu dziesięciu miesięcy przeprowadzają szereg zamachów na brutalnych policjantów znęcających się nad czarnoskórą ludnością i polityków wspierających apartheid. Potem decydują się przenieść walkę do dzielnic białych i dokonują ataków bombowych, w których giną również przypadkowi cywile. W końcu zostają zdradzeni i trafiają do aresztu, gdzie są torturowani i zmuszeni do podpisania obciążających ich zeznań.Fascynująca historia opowiedziana przez ich prawnika stanowi zapis jednego z najgłośniejszych politycznych procesów ubiegłego wieku. Ta opowieść o zwykłych ludziach, którzy doprowadzeni do ostateczności przez opresyjne działania rządu, chwycili za broń, pokazuje dobitnie, jak płynna jest granica między bohaterstwem a zbrodnią.Książka była nominowana do nagrody Booksellers ChoiceŁ (2009) oraz nagrody za Debiut 2008/2009 przyznawanej przez Uniwersytet w Johannesburgu, a także uznana za najlepszą książkę roku w kategorii literatura faktu oraz najlepszą książkę roku 2008 przez Jenny & Co."Książka Harrisa to dramat sądowy, moralitet na temat przemocy i thriller polityczny w jednym. Autor, adwokat, podejmuje się obrony czterech zabójców z Afrykańskiego Kongresu Narodowego w najważniejszym procesie politycznym schyłku ery apartheidu, a zaraz potem reprezentuje mordercę kierującego policyjnym szwadronem śmierci. Czy wolno zabijać, by zmienić opresyjny system polityczny? Czym jest wojna sprawiedliwa? Czy każdy morderca zasługuje na jednakowe potępienie? Peter Harris nie odpowiada na te pytania, ale stawia je w dramatyczny sposób i zmusza czytelnika do odrzucenia najłatwiejszych odpowiedzi. Poruszający głos autora, który pomaga zrozumieć, dlaczego RPA nie jest i długo nie będzie krajem wolnym od przemocy."Dariusz Rosiak"Podziwialiście Nelsona Mandelę? Uważaliście jego walkę z apartheidem za słuszną? Myśleliście, że znacie temat? Sięgnijcie po książkę Petera Harrisa. Ja też myślałem, że z grubsza wiem, jak ta walka wyglądała, ale dopiero dzięki tej książce poczułem, że jestem w środku wydarzeń. Harris nie owija w bawełnę, opisując bojowców zbrojnego ramienia Afrykańskiego Kongresu Narodowego, partii Mandeli, Mbekiego, Thambo. To nie były anioły, to byli wykonawcy wyroków śmierci. Wspierani przez blok radziecki. Tak samo jak aniołami nie byli biali i czarni funkcjonariusze i sympatycy systemu segregacji rasowej, na których polityczne podziemie wydawało wtedy wyroki. Aż w końcu jedni i drudzy zostali obywatelami nowej Afryki Południowej. O ile przeżyli.
UWAGI:
Tyt. oryg.: A just defiance : bombmakers, the insurgents and a legendary treason trial.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niezwykłą opowieść o pasji pochłaniającej wszystko. Nelson Mandela - organizator akcji terrorystycznych i laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Przez 27 lat więzień rasistowskiego reżimu. Nie dał się złamać i w końcu poprowadził swój kraj do rewolucyjnych przemian. Zapłacił najwyższą cenę za swoje ideały. Zapłacili ją również najbliżsi. Freddie "Saddam" Maake czcił Mandelę jak boga, ale prawdziwy fanatyzm wyzwalał w nim futbol. Wprowadził na stadiony słynne trąbki - wuwuzele. Wtedy usłyszał o nim cały świat. Także jego liczne dzieci, których imion nie pamiętał.
W książce spotykają się: polityka, wojna i magia stadionu. To biografia rewolucjonisty, który swoją autentycznością zawstydza mitycznego Che Guevarę, a także historia reportera wojennego, który zmaga się z kryzysem powołania.
Książka jest wynikiem kilkunastu podróży do Afryki Południowej, które jako dziennikarz "Gazety Wyborczej" odbyłem w latach 1993-2011.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mistrzowska opowieść, która na długo pozostaje w pamięciW zmasakrowanej twarzy białego farmera nie sposób rozpoznać budzącego paniczny strach Eugene`a Terre`Blanche`a. Czarnoskórzy zabójcy nie próbują uciekać. Sami dzwonią na policję. Wymierzyli tylko sprawiedliwość.Koniec obłędnego systemu rasowej segregacji. Biali oddali władzę czarnoskórej większości. Ale nie w rodzinnym miasteczku zapatrzonego w Hitlera Terre`blanche`a. Samozwańczego generała nie obowiązują rządowe umowy podpisane przez zdrajców. W Ventersdorp wszystko ma pozostać zgodnie z boskim planem. Osobno biali Burowie, osobno czarni, osobno potomkowie Anglików.Zmysł obserwacji i mistrzostwo pióra Wojciecha Jagielskiego zamienia tu i teraz mieszkańców południowoafrykańskiego miasteczka w uniwersalną opowieść o rozczarowaniu, jakie niesie z sobą każda wielka społeczna rewolucja.